Za nami niezwykły weekend, który uczynił Szczecinek stolicą jazzu – Gryf Jazz Festival przeszedł do historii, zostawiając po sobie muzyczne wspomnienia, artystyczne wrażenia i jasne deklaracje na przyszłość.
Jazz nie jest muzyką dla każdego – tym większy szacunek należy się publiczności, która tłumnie zapełniła halę Krono Design Center, zwłaszcza podczas sobotniego koncertu. Atmosfera była wspaniała, a artystów przyjmowano owacjami. Szczególnym magnesem okazała się fenomenalna wokalistka i instrumentalistka Karen Edwards – wielokrotnie nominowana do nagrody Grammy – która porwała publiczność nie tylko jazzowymi standardami, ale też różnorodnym repertuarem.
Bogactwo talentów na scenie
Festiwal rozpoczął się w piątek koncertem „A Story of Polish Jazz” – muzyczną opowieścią o historii polskiego jazzu, opowiedzianą... rapem. Na scenie wystąpili wybitni muzycy: Piotr Baron, Marcin Wądołowski, Kajetan Galas, Antoni Dębski, Adam Czerwiński oraz raperzy Bzyk i Guzik.
Nie zabrakło również lokalnego akcentu – znany szczecinecki duet Andrzej Prokopowicz & Andrzej Walczak oczarował publiczność swoimi aranżacjami jazzowych standardów.
Na scenie pojawił się także Grzegorz Nagórski Band – z udziałem jednego z najwybitniejszych polskich puzonistów jazzowych, absolwenta prestiżowej uczelni w Miami.
Festiwal pod dachem – ale z rozmachem
– Udało się, mimo niesprzyjającej pogody, która zmusiła nas do przeniesienia wydarzenia do wnętrz Krono Design Center – mówi Gwidon Lewadowski, pomysłodawca i organizator Gryf Jazz Festivalu. – Dziękuję Kronospanowi za pomoc i deklarację wsparcia również przy przyszłorocznej edycji. Już teraz mogę powiedzieć: robimy to dalej!
Jazzowe wydarzenie odbiło się szerokim echem w środowisku muzycznym – do organizatorów zaczynają już spływać propozycje od uznanych artystów chętnych do udziału w kolejnych edycjach.
Edukacja i rozwój młodych muzyków
Nie można pominąć aspektu edukacyjnego festiwalu. Przez kilka dni blisko 20 młodych muzyków miało okazję uczyć się od mistrzów – w tym od samej Karen Edwards – w ramach warsztatów i jam session. W piątkowy wieczór wystąpili na scenie podczas koncertu galowego, prezentując swoje talenty.
Doświadczenie, które zaowocuje
– Zebraliśmy mnóstwo cennych doświadczeń, zwłaszcza przy błyskawicznej zmianie lokalizacji imprezy – mówi Marcin Maziakowski, dyrektor SAPiK. – Finalnie wyszło znakomicie, a Kronospan zadeklarował, że Krono Design Center stanie się stałą sceną kolejnych edycji festiwalu. Nasz rozmówca wyraził zadowolenie z pierwszej edycji Gryf Jazz Festival, podkreślając udaną współpracę z współoganizatorami i entuzjastyczną reakcję publiczności. Uznał wydarzenie za ważny krok w promowaniu kultury jazzowej w Szczecinku
Podziękowania i plany
Gwidon Lewadowski podkreśla, że sukces festiwalu nie byłby możliwy bez wielu osób i instytucji. – Przede wszystkim dziękuję burmistrzowi Jerzemu Hardie-Douglasowi za zaufanie i wsparcie, a także zespołowi SAPiK z działem promocji oraz Centrum Konferencyjnemu Zamek – mówi.
Szczególne podziękowania kieruje także do: Kronospanu, Adama Czerwińskiego, Karoliny Sołtys za zdjęcia, firmy AC Records, Avocado Pracownia Twórcza, Athventure, Państwowej Szkoły Muzycznej w Szczecinku, Gawex Media, a także do redakcji lokalnych mediów. – Dziękuję, że byliście z nami – dodaje Lewadowski, zapowiadając, że w przyszłym roku promocja festiwalu obejmie także miasta w promieniu 70–100 km od Szczecinka.